sobota, 13 października 2012

Opuszczona Kostnica rozdział 18

                                                               Jutro wyruszamy 

Tak jak pan Churski kazał , Andy , Bob i Chris poszli do byłego przewodniczącego klubu , do którego wcześniej chodził . Właściciel mieszkał w ładnym domu . Ściany z zewnątrz pomalowane były na żółto a całość scalał ceglany kominek . Chłopcy zapukali . W progu stanął postawny , wysoki mężczyzna ubrany w czarną skórzaną kurtkę i obcisłe ciemne jeansy . Włosy jego były trochę dłuższe od przeciętnego mężczyzny a oczy czarne jak smoła wpatrywały się w nich . 

-Witam dzieci .- przywitał zdezorientowany nieco 

-Dzień dobry , czy pan jest byłym kierownikiem klubu historyczno - poszukiwawczego ? - spytał prosto z mostu Bob 

-Heh tak... , skąd wy o tym wiecie ? 

-Powiedział nam pan Churski .

-Churski , Churski , Churski pamiętam , to jego wtedy wywaliłem za yyyyyyyy<wtrącił się Andy>Kostnicę ? - spytał 

-Tak , skąd wy to wiecie dzieciaki ? 

-Jak nas pan wpuści to powiemy jeszcze wiele ciekawych rzeczy. - oznajmił Chris 

Kierownik sapnął 

-Miałem iść na siłownie ale dobrze wchodźcie . 

-Pan chodzi na siłownie ? - spytał zdziwiony jak bracia Andy 

Kierownik wyglądał jak gdyby był co najmniej po 70-ątce . 

-Tak , całe życie trenowałem to dlaczego nie do trumny hahahha . 

Całą historię zaczął opowiadać panu Andrzejowi Kacemu Bob . Andrzej nie dowierzał , że chłopaki tak młodzi uciekli przed czarnowłosym Robertem . Był również pełen podziwu dla Andy'ego , który wytrwał od rowu aż po przewidzenie w lokum Roberta . Nadszedł moment by powiedzieć panu o ty iż młody człowiek u boku czarnowłosego to właśnie jego syn . 

-Co ?! Niemożliwe ?! Musimy natychmiast udać się do tego zgreda Churskiego . oburzony rozkazał Andrzej

                                                                     *  *  * 

-Tak stary druhu to prawda . - potwierdził Churski podając zdjęcie zrobione przez chłopców 

-No cóż , będę musiał mu przemówić do rozsądku choć pewnie i tak ucieknie . - odparł Andrzej 

-Proszę panów . - odezwał się Chris 

-Tak Chris , o co chodzi ? - spytał Churski

-Bo ten czarnowłosy Robert to jak pan mówi musi być starszym mężczyzną , a z tego co widzieliśmy i jak on pobił nieznajomego to musi być bardzo sprawny fizycznie , więc ile on może mieć lat ? 

-Churski stary wyjadaczu , obydwaj nadajemy się do muzeum . Nie będziemy się przed "młodymi" kryli cho nie ? Chłopaki ja mam 73 lata . - powiedział Andrzej 

-Ufff ja mam 69 lat moi mili , a tamten był ode mnie o 2-3 lata młodszy...- oznajmił Churski

-Pan ma 73 lata ?! Wygląda pan na 50 i jeszcze te mięsnie - zdziwił się Bob 

-O tak , ten skurczybyk haha cały swój żywot trenował , nawet nie wiecie jak on na treningach boksu rozwalał rok temu 30-latków . - parsknął Churski 

-Nie ukrywam , że dzięki treningowi czuję się 15 lat młodszy ale nie ma co . Lata robią swoje ostatnio czuję już że jestem coraz słabszy więc musimy uważnie przyjrzeć się temu jak mu tam ? - spytał Andrzej 

-Robertowi ? - odpowiedział Bob 

-Tak , więc jutro o 14 idziemy pod te przeklęte prosektorium i zorientujemy się co i jak . - postanowił Andrzej 

Wszyscy zaufali nadzwyczaj sprawnemu 73 latkowi . Był to niesamowity człowiek , podobny do dzisiejszych takich sław kina akcji jak Chuck Norris - czy starszy tym lepszy...


Już w następnym rozdziale czuć będzie ten klimat , który będzie wan towarzyszył przez cały ostatni... plis komentujcie i dodawajcie się do obserwatorów... nara xD

niedziela, 7 października 2012

Opuszczona Kostnica rozdział 17

                                                         Następna wizyta u Churskiego 

Chłopcy musieli stawić czoła perspektywy nocy spędzonej w tej odrażającej chacie leśnika .

                                                                     *   *   *

Okazało się , że nie było tak strasznie jak wyobrażali to sobie chłopcy . Dostali posłanie u góry a Kaitlin z koleżanką na dole . Sam Leśnik spał na strychu - odważny . Andy , Bob i Chris nie mogli zasnąć . Oparci o parapet wpatrywali się w okno , w którym nic nie dostrzegali prócz ciemnej ,burzowej, zimnej oraz wietrznej nocy . Kładąc czuli się nie komfortowo , ale nie mieli innego wyjścia , choć gdyby tylko nie padało zaraz niepostrzeżenie udali by się do Kostnicy . 

                                                                      *  *  * 

Z samego rana o 7  Kaitlin , Marzena i chłopaki wyruszyli w drogę powrotną - do domu . Niebo stało się już błękitne a słońce wpadało coraz większymi promykami . Zadowoleni i zmęczeni w końcu dotarli . Ciotka pozwoliła wyjść "młodym" na dwór . Nie wiedziała , że i tak pójdą do Kostnicy . 

Jak zwykle ten widok robił wrażenie . Popisane mury . Stare rynny . Spruchniałe , drewniane drzwi i popękane okna . Prosektorium wyglądało przerażająco . Jak na klimat niczym z horroru przystało . Już właśnie chłopcy mieli wejść na podest do wejścia na górę , gdy usłyszeli dziwny szelest . Chowając się za wielki dąb ujrzeli młodego kolegę czarnowłosego , którego widzieli przy śledztwie byłego członka klubu historyczno - poszukiwawczego . Zrobili zdjęcie i uciekli za mur . Młody mężczyzna udał się w kierunku prosektorium  a z lasu wyszedł "uniform" ! 

                                                                     *  *  *

Dwa zdjęcia za jednym podejściem . Bardzo dobry bilans mieli chłopcy , którzy dopiero przed chwilą na "okręrz " minęli "uniforma" . Teraz stali już przed drzwiami pana Churskiego . 

-Witajcie moi mili , pan Staszek wcześniej poinformował mnie , że macie dla mnie najświeższe wiadomości . - rzekł Churski otwierając drzwi 

-Dzień dobry , tak Andy musi panu coś opowiedzieć . - odpowiedział Chris 

Andy powiedział wszystko co wiedział od czasu tego " przewidzenia " . Churski bardzo zainteresował się tym i zapytał o zdjęcia . 

-Tak mamy obydwóch proszę pana - mówił Bob przekazując zdjęcia w ręce starszego pana 

-O jasna cholera . Znam ich . Ten z tym dziwnym znakiem to siostrzeniec dawnego kierownika wrogiego klubu historyczno... wiecie o co chodzi . Ten drugi zaś to syn naszego byłego kierownika . 

-Co znaczy wrogiego klubu ? - pytał Andy 

-Tamten klub zawsze miał mniej nagród wojewódzkich od nas i nam tego zazdrościł . A jeśli chodzi o tego drugiego . Andy byłeś u mojego byłego kierownika klubu ? 

-Nie . 

-No nic chłopcy , jeszcze dziś musicie iść do niego a później zdecydujemy co dalej . Dobrze ?

-Dobrze - chórem odpowiedzieli Andy , Chris i Bob 

To już naprawdę ostatnie rozdziały... cały czas przygotowuję się do tego ostatniego... będzie ogień z dupy na zakończenie 1 części... pozdro xD
                                       

wtorek, 2 października 2012

Opuszczona Kostnica rozdział 16

                                                                 Poranek

(...) pytała błagalnie chłopców . 

                                                                   *   *   *

Chłopcy opowiedzieli ciotce cała historię związaną z Kostnicą .

- I tak tu właśnie się znaleźliśmy . - wyjaśnił Bob

- Boże , jaka ja byłam głupia<przerwał jej leśnik Staszek>co?! Andy musisz jak najszybciej opowiedzieć o tym panu Churskiemu . Były członek koła historyczno-poszukiwawczego na pewno się tym zainteresuję . 

-Ależ , co pan mówi !? Przecież im mogła stać się krzywda . - protestowała Kaitlin

-Wiem , ale to co on wie ma znaczące wpływ na to by w posiadanie skarbu Krawców nie weszli ci nikczemni ludzie . Nie możemy to tego dopuścić ! 

-Co mi z waszego zasranego skarbu ! Moi chłopcy byli gonieni przez tego czarnowłosego człowieka !

-Ciociu nie mamy już 10 lat ! Poza tym ten człowiek jest dość stary , nie miał większych szans ich dogonić ! A tak właściwie to ile on może mieć lat ? - pytał Andy 

-Nie wiem o to musicie spytać Churskiego . 

-Czy pan jest nienormalny !? Jeszcze pan ich nakręcą z tą klątwa skarbu !? Niech się pan opanuje to są jeszcze dzieci ! 

-Nie widzisz kobieto że oni chcą nam pomóc ! Przy mnie nic im się nie stanie ! Poza tym ten skarb to coś ważniejszego niż twoja nadmierna opiekuńczość ! 

-Tak ?! Jeżeli przez te opowiastki chłopcom to przysięgam że zamorduje pana tymi gołymi "ręcami" ! 

-Dobrze , ale musi pani nam zaufać .

-Mamo zgódź się byśmy mogli opowiedzieć wszystko panu Churskiemu . To dla niego bardzo ważne . - powiedział Chris

-No dobrze , ale macie zakaz zbliżania się do tego przeklętego prosektorium , jasne ? 

-Jasne . - odpowiedział 

-No dobrze , dziś zanocujecie u mnie w chacie . Na zewnątrz burza i nie zanosi się na poprawę . I dla was panie i dla chłopców znajdzie się miejsce i śpiwór , a w razie czego sam prześpię się tu na kanapie . 

Wszyscy zgodzili się , gdyż nie wyobrażali sobie powrotu do domu . Na dworze cały czas grzmiało . Chłopcy musieli stawić czoła perspektywy nocy spędzonej w tej odrażającej chacie leśnika . 


Ojj dawno nie było rozdziału... wycieczka... otrzęsiny w szkole... ale myślę że zaspokoiłem trochę wasze oczekiwania... pozdro xD